Nie musi ono zatem pokrywać jego roszczeń z tytułu upadłości. Z kolei aby uznać, że przedsiębiorstwo prowadzi działalność na terytorium innego państwa Unii, nie jest konieczne posiadanie w tym państwie oddziału lub zakładu. Powinno się jednak odznaczać tam stałą obecnością gospodarczą i mieć zasoby ludzkie pozwalające na prowadzenie tam działalności.
Takie wnioski płyną z [b]wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 16 października 2008 r. (C 310/07)[/b]. Kwestie te wynikły na tle sporu o wypłatę gwarantowanych świadczeń pracowniczych w związku z upadłością szwedzkiej firmy transportowej.
[srodtytul]Kto odpowiada[/srodtytul]
Chodziło o wątpliwości co do art. 8a dyrektywy Rady z 20 października 1980 r. w sprawie zbliżania ustawodawstw państw członkowskich dotyczących ochrony pracowników na wypadek niewypłacalności pracodawcy. Stanowi on, że jeżeli przedsiębiorstwo prowadzące działalność na terytorium co najmniej dwóch krajów Unii jest niewypłacalne, odpowiedzialna za spełnianie roszczeń pracowników jest instytucja w tym państwie, gdzie oni stale pracują lub pracowali. A. Holmqvist był zatrudniony w charakterze kierowcy przez spółkę z siedzibą w Szwecji, niemającą zagranicznych oddziałów. Przewoził towary ze Szwecji do Włoch i z powrotem, przejeżdżając jedynie przez Niemcy i Austrię. W 2006 r. sąd szwedzki ogłosił upadłość jego pracodawcy, a syndyk przyznał mu gwarantowane świadczenia pracownicze na podstawie szwedzkiej ustawy. Odmówił mu jednak tamtejszy odpowiednik polskiego Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, gdyż upadła firma prowadziła działalność w innych państwach członkowskich niż Szwecja. Szwedzka ustawa mówi natomiast, że gwarancja należy się tylko wtedy, gdy pracownik zwykle wykonuje pracę dla pracodawcy w Szwecji (Holmqvist wykonywał ją za granicą).
[srodtytul]Zwykle jeździł w Szwecji[/srodtytul]
Kierowca odpowiedział: nawet zakładając, że jego pracodawca prowadził działalność w kilku krajach Wspólnoty, to on sam zwykle świadczył pracę w Szwecji. Spółka była zarządzana i administrowana z jedynego biura w Szwecji, jej tabor wozowy i warsztat były w tym samym miejscu, a każda podróż służbowa rozpoczynała się i kończyła w Szwecji. I tak sprawa trafiła do Luksemburga. Sąd szwedzki zawiesił postępowanie i zwrócił się do ETS o wykładnię art. 8a. Czy do uznania, że przedsiębiorstwo prowadzi działalność na terytorium danego państwa, jest konieczne, by posiadało oddział lub stały zakład w tym państwie? A jeśli nie, to jakie są niezbędne przesłanki, by uznać, że przedsiębiorstwo prowadzi działalność w kilku państwach?
[ramka][b]Znaczenie dla Polaków[/b]
- Polski Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie uzależnia (jak szwedzki) wypłaty świadczeń od pracy w kraju; wymaga jednak, by pracodawca (jego oddział) miał siedzibę w Polsce (art. 9 i 10 ustawy z 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy).
- Ale za to uzależnia płacenie składek na FGŚP przez przedsiębiorcę (pracodawcę) od prowadzenia działalności na terytorium RP (dotyczy to także zagranicznych firm mających np. w Polsce oddział).
- Fundusz pokrywa niewypłacone wynagrodzenia (ale już nie np. zapłatę za delegacje) do trzech miesięcy, ale tylko do wysokości średniego wynagrodzenia. W ciągu miesiąca od stwierdzenia niewypłacalności pracodawca, syndyk, likwidator lub inna osoba sprawująca zarząd majątkiem bankruta sporządza wykaz niezaspokojonych roszczeń, w którym wskazuje osoby i wysokość ich roszczeń, i kieruje go do FGŚP (szerzej: „Sporządzamy wykazy świadczeń pracowników”, „Rz” z 13 czerwca 2007 r.). [/ramka]