Wynika tak z [b]wyroku Sądu Najwyższego z 4 stycznia 2008 r. (I PK 183/07)[/b], według którego naruszeniem tego zakazu jest samo podjęcie pracy u rywala byłego szefa, wszystko jedno na jakim stanowisku i w jakim charakterze. Dotyczy to oczywiście pracowników, którzy mieli dostęp do szczególnie ważnych informacji w firmie, bo tylko takich możemy związać zakazem konkurencji po ustaniu zatrudnienia.
[srodtytul]Jak się zabezpieczyć[/srodtytul]
Chcąc chronić swoje interesy przed firmami rywalizującymi z nami o pozycję na rynku, często zawieramy z podwładnymi umowy o zakazie konkurencji, które mają ich powstrzymać przed prowadzeniem działalności konkurencyjnej wobec nas (art. 101[sup]1[/sup] – 101[sup]4[/sup] kodeksu pracy). Art. 101[sup]1[/sup] § 1 kodeksu pracy przewiduje jako element umowy o zakazie konkurencji określenie jego zakresu. Stanowi on, że szef może – na podstawie odrębnej umowy – zobowiązać podwładnego do niepodejmowania działalności konkurencyjnej wobec niego oraz do powstrzymywania się od świadczenia pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność. To samo dotyczy byłego podwładnego (odpowiednie zastosowanie tego przepisu do zakazu konkurencji po ustaniu stosunku pracy wynikające z art. 101[sup]2[/sup] § 1 kodeksu pracy).
[srodtytul]Działalność konkurencyjna[/srodtytul]
Pojęcie „działalność konkurencyjna” ma zatem kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia, czy konkretna działalność podjęta przez pracownika narusza ustanowiony w umowie zakaz. Kodeks pracy nie definiuje tego pojęcia, pozostawiając stronom swobodę jego określenia. Pracodawca może więc, według swoich potrzeb, ustalić podmioty, z którymi zatrudniony nie powinien podejmować współpracy, bądź rynek, na którym nie powinien działać. Swoboda stron nie jest jednak zupełna. W orzecznictwie przyjęto, że zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy musi się zawsze odnosić do przedmiotu jego działalności, określonego w przepisach prawa lub w postanowieniach aktów założycielskich, statutów lub umów tworzących dany podmiot ([b]wyrok SN z 8 maja 2002 r.; I PKN 221/01). Z kolei w wyroku z 23 lutego 1999 r. (I PKN 579/98) SN[/b] stwierdził, że charakter konkurencyjny ma działalność gospodarcza (podstawowa lub uboczna), której zakres określony w akcie założycielskim pokrywa się choćby częściowo z rodzajem działalności przedsiębiorstwa bez względu na to, czy podmiot w oznaczonym momencie prowadzi działalność w pełnym zakresie.
[srodtytul]Inne stanowisko[/srodtytul]
Pojęcie działalności konkurencyjnej ma podstawowe znaczenie także dla określenia kręgu podmiotów, na których rzecz pracownik nie może świadczyć pracy po ustaniu zatrudnienia.
SN był jednak innego zdania. Według niego zastrzeżenie w umowie o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, że były pracownik zobowiązuje się nie świadczyć pracy na rzecz jakiegokolwiek podmiotu prowadzącego działalność konkurencyjną, oznacza, że o tym, czy złamał on zakaz, nie przesądzają kryteria podmiotowe odnoszące się do tego pracownika. Nie ma znaczenia rodzaj i charakter świadczonej przez niego pracy oraz stanowisko zajmowane u nowego szefa, ale wyłącznie kryteria przedmiotowe dotyczące zakresu i rodzaju działalności prowadzonej przez kolejnego pracodawcę. Jeśli ten prowadzi działalność konkurencyjną wobec spółki A, zatrudniony złamał zakaz. Dla stwierdzenia istnienia konkurencji miedzy przedsiębiorstwami bez znaczenia jest więc odmienny zakres obowiązków pracownika u byłego i nowego pracodawcy oraz faktyczne zajmowanie się innymi czynnościami.
[ramka][b]Przykład[/b]
Pan Stefan był kierownikiem działu technicznego w spółce A, zajmującej się głównie produkcją wentylatorów, a dodatkowo ich montażem. Do jego zadań należało zatwierdzanie nowych prototypów i kontrola wytwarzanych urządzeń pod względem technicznym. W trakcie zatrudnienia podpisał umowę o zakazie konkurencji, zobowiązując się za stosownym odszkodowaniem do nieprowadzenia działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy przez rok po ustaniu stosunku pracy. Miał również nie występować w charakterze agenta podmiotów konkurencyjnych, a ponadto nie świadczyć pracy na podstawie umowy o pracę, zlecenia, o dzieło lub na innej podstawie dla podmiotu prowadzącego działalność konkurencyjną. Pan Stefan rozwiązał umowę o pracę w spółce A za porozumieniem stron 3 marca, a 20 marca zatrudnił się w spółce Z. Ta handlowała kotłami, ale także świadczyła usługi montażu urządzeń wentylacyjnych, w tym również produkowanych przez spółkę A. U nowego pracodawcy pan Stefan objął posadę kierownika działu rozwoju i odpowiadał za tworzenie rynków dystrybucji kotłów oraz pozyskiwanie nowych kontrahentów, a więc za działalność handlową. Dowiedziawszy się o tym, były pracodawca zażądał od niego odszkodowania z tytułu złamania zakazu konkurencji. Sprawa trafiła do sądu pracy. Orzekł on, że nie doszło do naruszenia zakazu, ponieważ spółka A jest producentem (chociaż montuje też urządzenia), natomiast aktualny pracodawca prowadzi usługi montażu urządzeń wentylacyjnych. Ponadto w ramach zatrudnienia u nowego pracodawcy pan Stefan zajmuje się działalnością handlową, czyli czymś odmiennym niż w trakcie zatrudnienia w spółce A.[/ramka]
[i]Autorka jest asystentem sędziego Sądu Najwyższego[/i]