Pracodawca chce ze mną podpisać trzecią umowę, jednak nie chce zgodzić się na to, by była ona na czas nieokreślony – pisze nasz Czytelnik. - Czy może tak zrobić? Słyszałam, że trzecia umowa musi już być zawarta na czas nieokreślony. Pierwsza została ze mną zawarta na trzy miesiące na okres próbny, kolejna – na rok.
W tym przypadku pracodawca ma rację. Co prawda zgodnie z kodeksem pracy ( art. 25 ze znaczkiem 1 § 1. ) „zawarcie kolejnej umowy o pracę na czas określony jest równoznaczne w skutkach prawnych z zawarciem umowy o pracę na czas nieokreślony, jeżeli poprzednio strony dwukrotnie zawarły umowę o pracę na czas określony na następujące po sobie okresy, o ile przerwa między rozwiązaniem poprzedniej a nawiązaniem kolejnej umowy o pracę nie przekroczyła 1 miesiąca". Jednak ta zasada nie dotyczy wszystkich terminowych umów. Mylące mogą być tu nazwy stosowane dla poszczególnych typów. Umowa na czas nieokreślony to nie jest każda umowa zawarta na z góry określony termin. Umowa na zastępstwo, czy też na okres próbny to inne typy. Ustawa nie nazywa ich umowami na czas określony, mimo, że tak mogą być nazywane w języku potocznym. Z punktu widzenia przepisów kodeksu pracy właściwsze będzie określanie ich mianem umów terminowych. W ich przypadku zasada trzeciej, kolejnej umowy przekształcającej się w taką na czas nieokreślony nie działa.