Inspektorzy pracy utrzymują, że mają prawo wstępu i przeprowadzania bez uprzedzenia kontroli pracodawców oraz innych podmiotów, na rzecz których jest wykonywania praca przez osoby fizyczne. I to nawet o każdej porze dnia i nocy.

Informacja o takiej treści widnieje nawet w ich legitymacjach służbowych (zarządzenie nr 18 Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 3 grudnia 2007 r., w sprawie ustalenia wzoru legitymacji służbowej pracowników Państwowej Inspekcji Pracy wykonujących lub nadzorujących czynności kontrolne, M.P. nr 92, poz. 1007). Nie zawsze jest to prawda.

Zawiadomienie musi być

Zasady kontroli reguluje nie tylko ustawa z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (tekst jednn DzU z 2012 r., poz. 404 ze zm. dalej: ustawa o PIP), ale przede wszystkim ustawa z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 220, poz. 1447 ze zm., dalej ustawa o działalnosci).

Stanowi, że działalność gospodarczą przedsiębiorców sprawdza się na zasadach określonych w tej ustawie, chyba że zasady i tryb kontroli wynikają z bezpośrednio stosowanych przepisów powszechnie obowiązującego prawa wspólnotowego albo ratyfikowanych umów międzynarodowych (art. 77 ust. 1 ustawy o dzialalności).

Dopiero w zakresie nieuregulowanym w rozdziale 5 tej ustawy, dotyczącym kontroli działalności gospodarczej przedsiębiorcy, stosuje się przepisy szczególne, np. ustawę o PIP (art. 77 ust. 2 ustawy o dzialalności).

Ustawa ta nakłada na organy kontroli m.in. obowiązek zawiadomienia przedsiębiorcy o zamiarze wszczęcia kontroli. Wyjątek od tej zasady obejmuje sytuacje, w których:

- kontrola ma być przeprowadzona na podstawie bezpośrednio stosowanego prawa wspólnotowego albo ratyfikowanej umowy międzynarodowej,

- przeprowadzenie kontroli jest niezbędne, aby przeciwdziałać popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia,

- przeprowadzenie kontroli uzasadnia bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia lub środowiska naturalnego,

- przedsiębiorca nie ma adresu zamieszkania lub adresu siedziby lub doręczanie pism na podane adresy było bezskuteczne czy utrudnione.

Przykład

W drodze do siedziby PIP inspektor pracy zauważył niewłaściwie ustawione rusztowanie, na którym pracowali murarze.

W związku z bezpośrednim zagrożeniem ich życia lub zdrowia inspektor pracy może natychmiast rozpocząć kontrolę zatrudniającego ich przedsiębiorcy.

Przykład

Do inspekcji pracy wpłynęła skarga na pracodawcę, który nielegalnie (bez wymaganych pozwoleń na pracę w Polsce, umów o pracę, itp.) zatrudnia obcokrajowców.

Ponieważ na podstawie art. 120 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tekst jedn. DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.) działanie takie jest wykroczeniem, także i w tym wypadku inspektor pracy nie będzie uprzedzał pracodawcy o swoich planach wizyty u niego.

Z zawiadomienia o wszczęciu kontroli przedsiębiorca może uzyskać sporo informacji, dzięki którym ma szansę przygotować się do wizyty inspektora. Dokument ten wskazuje m.in. zakres przedmiotowy kontroli (art. 79 ust. 6 pkt 4 ustawy o działalności).

Budżetówka inaczej

Tych zasad nie stosuje się do urzędów, publicznych szkół, państwowych instytucji kultury i innych pracodawców z szeroko rozumianej sfery budżetowej. Te podmioty nie są bowiem przedsiębiorcami i nie prowadzą działalności gospodarczej, dlatego nie można do nich użyć ustawy o działalności. Co więcej, z ustawy o PIP wynika wprost, że do rozpoczęcia kontroli w tych placówkach wystarczy samo okazanie legitymacji służbowej potwierdzającej tożsamość i uprawnienia inspektora pracy. Nie trzeba przedstawiać upoważnienia do jej przeprowadzenia.

Ten ostatni dokument jest natomiast niezbędny do rozpoczęcia kontroli u przedsiębiorców (art. 24 ust. 3 ustawy o PIP). W praktyce jednak inspektorzy często (choćby telefonicznie) uprzedzają o zamiarze kontroli, np. po to, aby w tym dniu zastać osobę uprawnioną do udostępnienia mu niezbędnej dokumentacji kadrowo-płacowej, która ma być przedmiotem kontroli. Ma to również na celu zmniejszenie dolegliwości w prowadzeniu bieżącej działalności pracodawcy.

Bronią się konwencją

Inspektorzy pracy utrzymują, że przewidziane ustawą o działalności obowiązki nie odnoszą się do nich, gdyż sposób przeprowadzania przez nich kontroli reguluje konwencja nr 81 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotycząca inspekcji pracy w przemyśle i handlu z 11 lipca 1947 r. (DzU z 1997 r. nr 72, poz. 450). Jej art. 12 ust. 1 lit.a uprawnia ich do swobodnego wstępu, bez uprzedniego zawiadomienia, o każdej porze dnia i nocy, do każdego zakładu pracy podlegającego inspekcji. Tym samym - zdaniem PIP - wyłączono zasady kontroli przewidziane w ustawie o działalności na podstawie jej art. 77 ust. 1 (stanowisko PIP z 12 stycznia 2009 r., GPP-152- 4560-6/09/PE/RP).

To prawda, ale tylko w części. Należy bowiem zwrócić uwagę na to, że konwencja dotyczy jedynie dwóch sektorów, w których prowadzi się działalność gospodarczą, tj. przemysłu i handlu. Tym samym zakresu jej stosowania nie można rozszerzać na np. usługi. Takie rozumowanie potwierdza protokół dodatkowy do konwencji przyjęty przez MOP w 1995 r. Wyraźnie stwierdza, że stosuje się ją jedynie do przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych.

Co więcej, dopiero protokół dodatkowy określa, że dotyczy on „działalności w sektorze usług pozahandlowych", przez co rozumie się „działalność na wszystkich kategoriach stanowisk pracy, które nie są dla celów konwencji uznawane za przemysłowe lub handlowe" (art. 1 protokołu dodatkowego do konwencji MOP nr 81). Problem w tym, że Polska nie ratyfikowała protokołu, a od tego zależy jego obowiązywanie w państwie (art. 7 protokołu z 1995 r.).

Uwaga! Konwencji MOP nr 81 stosuje się też do przedsiębiorstw o charakterze mieszanym, np. firm handlowo-transportowo-budowlanych (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z 18 listopada 2010 r., II SA/Op 481/10).

Nie zgadzam się...

Przedsiębiorcom wolno sprzeciwić się, gdy inspektor podejmuje i wykonuje kontrolę z naruszeniem części przepisów tej ustawy o działalności, w tym regulacji dotyczącej zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli.

Zgodnie z art. 84c ustawy o działalności przedsiębiorca wnosi sprzeciw na piśmie do organu podejmującego kontrolę, a o jego wniesieniu zawiadamia kontrolującego inspektora. Przy kontroli PIP sprzeciw powinien trafić do właściwego okręgowego inspektoratu pracy (lub jego oddziału), a konkretny kontroler ma otrzymać o tym informację od pracodawcy.

Sprzeciw wnosi się w ciągu trzech dni roboczych od wszczęcia kontroli i trzeba go uzasadnić. Wniesienie sprzeciwu wstrzymuje dalsze czynności kontrolne, od chwili doręczenia inspektorowi zawiadomienia o złożonym piśmie do czasu jego rozpatrzenia.

Uwaga!

W międzyczasie kontrolujący ma jednak prawo chronić dowody mające związek z kontrolą na czas rozpatrzenia sprzeciwu. Dotyczy to zarówno dokumentów, jak i innych nośników informacji.

Organ kontrolny ma też trzy dni robocze na rozpoznanie sprzeciwu i wydanie postanowienia o odstąpieniu od czynności kontrolnych albo o ich kontynuowaniu. Jeśli w tym czasie tego nie zrobi to jest to równoznaczne w skutkach z wydaniem postanowienia o odstąpieniu od czynności sprawdzających. Na decyzję o kontynuowaniu badania przedsiębiorcy przysługuje zażalenie w ciągu trzech dni od otrzymania pisma.

... ale to niewiele da

Niestety z ugruntowanego orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że postanowienia wydane w trakcie postępowania kontrolnego (a więc i te dotyczące braku zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli) nie są zaskarżalne do WSA.

Sądy przyjmują bowiem, że przedmiotem kontroli jest wyłącznie ustalenie stanu faktycznego, jest ono odrębnym postępowaniem od postępowania administracyjnego. W związku z tym postanowienia o bezprzedmiotowości zastrzeżeń strony wraz ze sprzeciwem w trybie art. 84c ustawy o działalności nie kończą postępowania administracyjnego, jak i nie rozstrzygają istoty sprawy.

Zaskarżone postanowienia, sprowadzające się do ustalenia stanu faktycznego w zakresie przestrzegania przepisów nie stanowią też aktu lub czynności z zakresu administracji publicznej. Nie kształtują bowiem bezpośrednio uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów (por. postanowienie WSA w Poznaniu z 26 września 2012 r., IV SA/Po 560/12; postanowienie WSA w Poznaniu z 26 września 2012 r., IV SA/Po 561/12; postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14 września 2012 r.; II GSK 1417/12, postanowienie NSA z 14 września 2012 r., II GSK 1431/12).

Niemożność zaskarżenia postanowienia o kontynuowaniu czynności kontrolnych do WSA powoduje, że wynikająca z art. 84c ustawy o działalności ochrona przedsiębiorców jest w praktyce iluzoryczna. Urzędnikom PIP (wprawdzie wyższym rangą) powierzono rozpatrywanie sprzeciwów wniesionych przez przedsiębiorców od czynności wykonywanych przez... innych urzędników PIP! Co więcej, trudno uznać, że wniesienie sprzeciwu to swoiste „granie na czas" kontrolowanego, gdyż do chwili rozpatrzenia sprzeciwu inspektorowi wolno chronić dowody potrzebne mu do kontroli.

Przykład

Bez zawiadomienia inspektor pracy pojawił się w fabryce porcelany. W drugim dniu kontroli prezes zakładu złożył w PIP sprzeciw od czynności inspektora, wskazując że ten nie dopełnił obowiązku zawiadomienia na minimum siedem dni przed terminem wizyty.

Wprawdzie czynności kontrolne zostały wstrzymane, ale inspektor zdecydował o konieczności zabezpieczenia dowodów.

W związku z tym teczki osobowe pracowników, ewidencję ich czasu pracy oraz dokumentację płacową zamknął w sejfie, w którym pozostaną do czasu rozpoznania sprzeciwu.

W jakim terminie

Gdy nie są to nagłe sytuacje, inspektor pracy wszczyna kontrolę nie wcześniej niż po siedmiu dniach i nie później niż przed upływem 30 dni od dnia doręczenia pracodawcy zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli (art. 79 ustawy o działalności).

Uwaga!

Kontrolę wolno zacząć przed upływem siedmiu dni od dnia doręczenia zawiadomienia tylko na wniosek przedsiębiorcy. Gdyby zaś nie wszczęto jej w ciągu 30 dni od dostarczenia zawiadomienia, konieczne będzie ponowne pismo. -

Autorka jest byłym inspektorem pracy, aktualnie wspólnikiem w firmie doradczo-szkoleniowej Pogotowie Kadrowe sp.j.