[b]Zakład zatrudnia ok.1000 osób, a ok. 300 z nich otrzymało te wypowiedzenia. Czy ci, którzy nie przyjmą wypowiedzeń zmieniających dotyczących obniżenia pensji zasadniczych, mogą liczyć na odprawy?[/b] – pyta czytelnik.

Odpowiedź jest uzależniona od powodów, z których wypowiedzenia zmieniające nie zostaną zaakceptowane.

[srodtytul]Dla odchodzących[/srodtytul]

Odprawa przysługuje pracownikom na podstawie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7859E46A2D36C294407DB03D3205F08B?id=169524]ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (DzU nr 90, poz. 844 ze zm.[/link], dalej ustawa o zwolnieniach grupowych).

Stosują ją firmy zatrudniające co najmniej 20 pracowników, które muszą się rozstać z niektórymi zatrudnionymi z przyczyn, które istnieją po stronie zakładów pracy, a nie zwalnianych. Dotyczy to zarówno zwolnień grupowych, jak i indywidualnych (w tym także jednego pracownika).

Rozwiązanie stosunków pracy – zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o zwolnieniach grupowych – następuje w drodze wypowiedzenia dokonanego przez pracodawcę, a także na mocy porozumienia stron z inicjatywy pracodawcy.

[srodtytul]Przy modyfikacji różnie [/srodtytul]

Z przepisów ustawy o zwolnieniach grupowych trzeba także korzystać, gdy pracodawca z przyczyn ekonomicznych czy organizacyjnych wypowie warunki pracy i płacy, a pracownik odmówi ich przyjęcia, w efekcie czego umowa o pracę się rozwiąże. Tak wynika z [b]wyroków Sądu Najwyższego z 9 listopada 1990 r. (I PR 335/90), z 16 listopada 2000 r. (I PKN 79/00) i z 4 lipca 2001 r. (I PKN 521/00)[/b].

Nie stosuje się jej jednak, jeżeli podwładny bezzasadnie odrzuci otrzymaną propozycję. A to oznacza, że w takim wypadku pracodawca nie musi wypłacać odprawy. Wszystko dlatego że przyczyny niedotyczące pracowników nie będą wówczas wyłącznymi przyczynami rozwiązania stosunku pracy ([b]wyrok SN z 7 lipca 2000 r., I PKN 728/99)[/b].

Taka sytuacja ma miejsce, gdy z uwagi na interes pracownika i pracodawcy oraz rodzaj i charakter zaproponowanej pracy w zasadzie można oczekiwać, że pracownik przyjmie zaoferowane mu nowe warunki. Jednak w rzeczywistości tego nie robi.

Inaczej jest, jeśli propozycja szefa ma charakter szykany albo z jakiegoś innego powodu nie jest dobra dla pracownika. Gdy podwładny ją odrzuci, nie przyczynia się do rozwiązania stosunku pracy, a więc powody ustania zatrudnienia leżą wyłącznie po stronie pracodawcy. Tym samym będzie musiał wypłacić odprawę.

Niedogodne nowe warunki to np. długi, niewygodny dojazd do pracy, zwłaszcza przy konieczności opieki nad małym dzieckiem. Natomiast jeśli chodzi o obniżenie pensji, to ocena, czy przeciętny pracownik przyjąłby nowe warunki, czy nie, zależy od stopnia zmniejszenia płacy oraz możliwości znalezienia innego źródła zarobkowania.

Przykładowo, jeżeli wskutek wypowiedzenia zmieniającego pensja zmniejszyłaby się o 10 proc., a zakład pracy położony jest na terenie o wysokim bezrobociu, pracownik nie otrzyma odprawy. Natomiast w razie redukcji pensji o 45 proc., gdy wysoko wykwalifikowany pracownik bez problemu znajdzie pracę, powinien zażądać odprawy.

[ramka][b]Obowiązuje pełna procedura[/b]

Skoro firma z pytania zatrudnia ok. 1000 pracowników i wręczyła ok. 300 z nich wypowiedzenia zmieniające, powinna zastosować całą procedurę przewidzianą dla zwolnień grupowych.

Taki obowiązek spoczywa na niej niezależnie od tego, ilu pracowników odrzuci zaproponowane nowe warunki płacowe i odejdzie z pracy. Wynika to z wyroku [b]SN z 17 maja 2007 r. (III BP 5/07)[/b]. [/ramka]