Osoba przyjęta do pracy odmawia wykonania wstępnych badań lekarskich. Chce złożyć pisemne oświadczenie o tym, dlaczego się tak zachowuje oraz o przejęciu całkowitej odpowiedzialności za własne zdrowie podczas pracy. Według niej pismo to jest dla pracodawcy równoznaczne z zaświadczeniem lekarskim o stanie zdrowia. Czy ma rację?

Oświadczenie podwładnego, że jego stan zdrowia pozwala na wykonywanie pracy określonego rodzaju, absolutnie nie zastępuje zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do jej świadczenia. Kodeks pracy nie pozostawia wątpliwości, jaki dokument musi zatrudniony przedstawić przed rozpoczęciem pracy. Zgodnie z art. 229 § 4 kodeksu pracy nie wolno go dopuścić na stanowisko bez aktualnego orzeczenia lekarskiego.

Dopuszczenie do wykonywania pracy bez zaświadczenia lekarskiego o stanie zdrowia może stanowić przyczynę wypadku przy pracy, co potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 7 lutego 2006 r. (I UK 192/05). Według sądu wypadek taki mogą spowodować:

- brak badań kontrolnych lub

- orzeczenie lekarskie wydawane po obowiązującym terminie ich przeprowadzenia,

- błędne zaświadczenie.

W takich sytuacjach, gdy dopuścimy zatrudnionego do pracy, narażamy się na odpowiedzialność odszkodowawczą. Nie zwalnia nas od niej deklaracja pracownika, że bierze na siebie odpowiedzialność za skutki wykonywania pracy bez wymaganego zaświadczenia.

Badania trzeba przeprowadzać przy każdej zmianie pracy, nawet gdy nowy podwładny ma realizować te same zadania co dotychczas i w warunkach narażenia na identyczne czynniki niebezpieczne i szkodliwe. Senat wystąpił z inicjatywą ustawodawczą, by zatrudniony mający ważne orzeczenie lekarskie przedstawił je nowemu pracodawcy. Dzięki temu rozwiązaniu i my nie będziemy tracić dniówki pracownika i płacić za wykonanie badań. Niektóre osoby nie chcą często robić badań z obawy, że ich wyniki trafią do pracodawcy. Takie obawy są bezpodstawne. Wyniki badań to bowiem chronione dane osobowe. Nie mamy do nich dostępu. Tylko lekarz medycyny pracy wystawiający zaświadczenie o zdolności do pracy na określonym stanowisku ma o nich pełną wiedzę. Firma dostaje tylko zaświadczenie o przeciwwskazaniach do pracy lub ich braku, w którym lekarz nie uzasadnia swojej decyzji. Wyniki pozostają w zakładzie opieki zdrowotnej jako dokumentacja medyczna i nie trafiają do akt osobowych.

Sam fakt niezgłoszenia się pracownika do lekarza przed rozpoczęciem pracy nie powoduje, że umowa o pracę staje się automatycznie nieważna. Jednak nie wolno nam dopuścić do pracy osoby, która nie przedstawia ważnego zaświadczenia zdrowotnego. W praktyce różnie z tym jednak bywa. Świadomą i celową odmowę podwładnego poddaniu się badaniom lekarskim możemy natomiast zakwalifikować jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków służbowych i w konsekwencji uznać za zasadną przyczynę rozwiązania stosunku pracy 0ľbez wypowiedzenia z winy zatrudnionego na podstawie art. 52 kodeksu pracy. Nie widzę jednak możliwości nałożenia kary porządkowej z uwagi na niemożność uprzedniego wysłuchania pracownika. Za okres niedopuszczenia do pracy z powodu niewykonania badań nie wypłaciłbym mu też wynagrodzenia. A to dlatego że nie świadczył wtedy pracy.