W przetargu na przebudowę drogi krajowej jedno z konsorcjów złożyło protest, a następnie odwołanie, kwestionując wybór najkorzystniejszej oferty. Badając dokumentację, arbitrzy dopatrzyli się jednak innych błędów, które zmusiły ich do unieważnienia postępowania.
Chodziło o specyfikację istotnych warunków zamówienia. Ponieważ postępowanie prowadzono w trybie przetargu nieograniczonego, dokument ten zgodnie z przepisami musiał być udostępniony na stronie internetowej. Jednocześnie jednak niektórzy wykonawcy pobierali specyfikację w formie papierowej. Okazało się, że dokumenty te są rozbieżne.
W specyfikacji umieszczonej w Internecie w jednej z pozycji kosztorysowych zawarto wymóg zaoferowania 52 sączków odwadniających. Z kolei w specyfikacji papierowej mowa już była o 50 sączkach. W efekcie część wykonawców uwzględniała w swej ofercie jedną liczbę, a część drugą. - Powstała sytuacja niemożliwa do zaakceptowania z punktu widzenia systemu zamówień publicznych, w tym przede wszystkim przepisu art. 7 ust. 1 prawa zamówień publicznych wprowadzającego bezwzględny obowiązek równego traktowania wykonawców, art. 38 ust. 4 pzp nakazującego zamieszczenie na stronie internetowej, na której zamawiający udostępnił specyfikację, jej sprostowania i art. 29 ust. 1 pzp wymagającego jednoznacznego opisania przedmiotu zamówienia - uzasadniła wyrok unieważniający przetarg przewodnicząca Marta Włodarczyk. - Konsekwencją błędu polegającego na rozbieżności treści specyfikacji będącej w posiadaniu poszczególnych wykonawców jest niemożliwość dokonania analizy treści ofert, co uniemożliwia kontynuowanie postępowania i dokonanie wyboru oferty najkorzystniejszej.