To dość nietypowy problem, z jakim musi uporać się pracodawca. Przepisy prawa pracy nie regulują wprost przypadku, gdy pracownik nie przestrzega podstawowych zasad higieny osobistej. Żaden nie nakłada na zatrudnionego obowiązku zachowania higieny osobistej. Sugerowałoby to, że jest to wyłącznie indywidualna sprawa zatrudnionego, w którą pracodawca nie może ingerować. Pomijam oczywiście przypadki, gdy higiena osobista pracownika jest wymogiem związanym z charakterem działalności pracodawcy i wymogami sanitarnymi, lub te sytuacje, w których higiena osobista pracownika kreuje wizerunek firmy. Jeśli więc brak higieny osobistej stanowi dyskomfort dla załogi, to pracodawca może podjąć wobec takiego pracownika środki dyscyplinujące, a nawet wypowiedzieć mu umowę o pracę. Dla innych zatrudnionych niechlujny współpracownik to element środowiska pracy, a pracodawca jest zobowiązany utrzymywać je na odpowiednim poziomie. Tymczasem nieodpowiednie zachowanie czy wygląd pracownika utrudnia innym właściwe wykonywanie pracy. Jest to też przejaw braku dbałości o dobro pracodawcy. Dlatego uzasadnia to nawet najpoważniejszą reakcję szefa.