Radosław B. został zatrudniony na wiosnę 2002 r. we wrocławskiej rozgłośni radiowej. Niewiele później Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zwróciła się z apelem do wszystkich rozgłośni radiowych, by członkowie ich zarządu unikali podejmowania jakiejkolwiek działalności politycznej. Podczas jesiennych wyborów samorządowych Radosław B. występował jako kandydat niezależny i uzyskał mandat radnego jednej z podwrocławskich gmin. Dla nikogo w radiu nie było tajemnicą, że został radnym, szczególnie że w krótkim czasie zaczęły się pojawiać w prasie artykuły przedstawiające go w niekorzystnym świetle; zrobiło się o nim głośno. W 2004 r., został zwolniony z pracy z powołaniem się na fakt, że jako radny gminy prowadził działalność polityczną wbrew zaleceniom KRRiT. Miał przez to naruszyć swoje obowiązki pracownicze.

Radosław B. skierował sprawę do sądu z żądaniem wypłaty odszkodowania za niezgodne z prawem zwolnienie z pracy.

Sąd rejonowy uznał, że Radosławowi B. należy się takie odszkodowanie, gdyż pracodawca nie zwrócił się do rady gminy o wyrażenie zgody na jego zwolnienie. Taką ochronę gwarantuje mu bowiem art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym. Nie doszło przy tym do naruszenia lojalności pracownika wobec firmy, ponieważ fakt, że został on radnym, był powszechnie znany.

Pracodawca wystąpił więc z apelacją do sądu okręgowego. Ten uznał, że Radosław B. nie ma jednak prawa do odszkodowania. Nie poinformował bowiem, że został radnym, pomimo zaleceń KRRiT zakazujących prowadzenia takiej działalności. Żądanie odszkodowania w sytuacji, gdy został zwolniony za brak lojalności wobec pracodawcy, będzie stanowiło nadużycie art. 8 kodeksu pracy, który zakazuje czynienia ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego.

Sąd Najwyższy, który 13 czerwca 2007 r. rozpatrywał skargę kasacyjną Radosława B., również stwierdził, że nie należy mu się to odszkodowanie, i oddalił skargę. Uznał przy tym, że trudno podważyć rozstrzygnięcie sądu, oparte na art. 8 k.p., ponieważ na podstawie tego przepisu sąd ma swobodę w orzekaniu o nadużyciu prawa. Dlatego trudno podważyć wyrok, w którym SN nie dostrzega rażącego naruszenia prawa.

Ponadto pracownik nie może nadużywać przepisów o ochronie radnego, których społeczne zastosowanie ma na celu uniezależnienie go od pracodawcy. Rada gminy bowiem ma wręcz obowiązek odmówić zgody na zwolnienie, jeśli jest ono związane z pełnieniem przez tego pracownika mandatu w samorządzie gminnym. W tym przypadku rozwiązanie stosunku pracy nie miało wpływu na sprawowanie przez Radosława B. funkcji radnego. Ochrona wynikająca z ustawy o samorządzie gminnym nie została przy tym naruszona.

Radosław B. złamał także kodeks pracy, nie dochowując uczciwości i lojalności wobec pracodawcy; był obowiązany powiadomić go o swoim wyborze, a nie zrobił tego.

Naruszył także wynikający z art 100 ust. 2 pkt 4 k.p. obowiązek dbałości o dobro pracodawcy. Wynika to z faktu, że nie poinformował firmy o wyborze na radnego - co miało niewątpliwie wpływ na stosunek pracy (sygn. II PK 329/06).