- Podpisaliśmy umowę na realizację usług na rzecz znanego koncernu. W umowie znalazły się postanowienia dotyczące poufności. Ujawnienie faktu wykonywania umowy oraz warunków jej realizacji wiąże się z obowiązkiem zapłaty wysokiej kary umownej. Jeśli dojdzie do ujawnienia tajemnicy, a firma zostanie obciążona karą – czy będzie można ją wyegzekwować od pracownika, który spowodował szkodę? Jakie inne konsekwencje poniesie podwładny?

– pyta czytelnik.

Kara umowna zapłacona w wyniku naruszenia zasad poufności może obciążać pracownika, pod warunkiem że działał umyślnie, tj. miał świadomość tego, że swoim zachowaniem narusza tajemnicę przedsiębiorstwa.

Temat tabu

W ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji z 16 kwietnia 1993 r. (DzU nr 153, poz. 1503 ze zm.; dalej ustawa) wskazano definicję tajemnicy przedsiębiorstwa. To nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności.

Co można zaliczyć do informacji nieujawnionej do wiadomości publicznej? Są to dane nieznane ogółowi lub osobom, które ze względu na wykonywany zawód są zainteresowane ich posiadaniem. Informacja mieści się w pojęciu „tajemnicy", kiedy przedsiębiorca ma wolę, by pozostała ona tajemnicą zwłaszcza dla konkurencji. Chęć jej zachowania powinna być dla innych osób łatwo dostrzegalna, w szczególności dla pracowników.

Bez nieporozumień

Nie każdy pracownik musi jednak zdawać sobie sprawę z tego, że nie powinien nikomu zdradzać szczegółów wykonywanej pracy. Aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości, pracodawca powinien uzyskać od zatrudnionych oświadczenia o zobowiązaniu do zachowania poufności w określonym zakresie. W ten sposób podwładny będzie miał pełną świadomość konsekwencji związanych z ujawnieniem informacji, które szef chce chronić.

W razie ewentualnego sporu w sądzie pokrzywdzony przedsiębiorca musi udowodnić, że ujawnione informacje były rzeczywiście poufne. To na nim spoczywa ciężar podjęcia odpowiednich działań organizacyjnych i porządkowych w celu utrzymania danej wiadomości w tajemnicy.

Słowa nie wystarczą

Warto tu przytoczyć wyrok Sądu Najwyższego z 3 października 2000 r. (I CKN 304/00). Stwierdzono w nim, że wykorzystanie przez pracownika we własnej działalności gospodarczej informacji, co do których przedsiębiorca (pracodawca) nie podjął niezbędnych działań w celu zachowania ich poufności, należy traktować jako wykorzystanie powszechnej wiedzy, do której przedsiębiorca nie ma żadnych ustawowych uprawnień.

Z drugiej jednak strony, mimo poinformowania pracowników o poufnym charakterze wiedzy, techniki, urządzenia itp., nie oznacza to, że osoby, które przypadkowo weszły w posiadanie tych informacji, są zwolnione od obowiązku zachowania tajemnicy. Wszystko zależy od okoliczności danej sprawy.

Nie musi być szkody

Naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa przez pracownika, które polega na:

- przekazywaniu, ujawnianiu lub wykorzystywaniu cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo

- nabyciu takich informacji od osoby nieuprawnionej,

jest czynem nieuczciwej konkurencji, gdy zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy.

Nie jest więc konieczne, aby przedsiębiorca poniósł szkodę z tytułu naruszenia tajemnicy. Wystarczy, że pewne działanie wywołuje stan zagrożenia. Innymi słowy należy wykazać, że istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia szkody, tj. gdyby nie nastąpiło przeciwdziałanie ze strony pokrzywdzonego – szkoda by nastąpiła.

Jeśli jednak dojdzie do wyrządzenia szkody z powodu dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać (art. 18 ustawy) m.in. naprawienia tej szkody na ogólnych zasadach.

Karna odpowiedzialność

Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji zawiera przepisy karne. Na podstawie art. 23 osoba, która wbrew ciążącemu na niej obowiązkowi w stosunku do przedsiębiorcy, ujawnia innej osobie lub wykorzystuje we własnej działalności gospodarczej informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa, jeżeli wyrządza to poważną szkodę przedsiębiorcy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.

Taka sama kara grozi osobie, która, uzyskawszy bezprawnie informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa, ujawnia ją innej osobie lub wykorzystuje we własnej działalności gospodarczej.Ściganie tego typu czynów następuje jednak na wniosek pokrzywdzonego.

Niepracownicze zachowanie

Ujawnienie poufnych danych może zostać uznane również za nienależyte wykonywanie obowiązków pracowniczych. Zgodnie z art. 100 § 1 pkt 4 kodeksu pracy podstawowym obowiązkiem podwładnego jest m.in. dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę.

Gdy zatrudniony wyrządzi szkodę nieumyślnie, można żądać od niego odszkodowania w wysokości tej straty. Nie może ono jednak przekraczać równowartości trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego mu w dniu wyrządzenia szkody.

Jeżeli jednak podwładny ujawni tajemnicę świadomie, może ponieść znaczące konsekwencje. Na mocy art. 122 k.p. jest on wówczas zobowiązany do naprawienia pełnej wysokości szkody.

W sytuacji opisanej na wstępie szkodą, jaką może ponieść pracodawca, będzie zazwyczaj kara umowna zapłacona na rzecz kontrahenta. Jeśli konieczność jej zapłacenia będzie wynikała z tego, że pracownik świadomie przekazał osobom trzecim poufne dane, pracodawca nie powinien mieć problemu z odzyskaniem zapłaconej kwoty. Zwłaszcza gdy poinformuje wcześniej podwładnych, czego nie należy ujawniać na zewnątrz.

TAJEMNICA POLISZYNELA

Informacja nieujawniona do wiadomości publicznej traci ochronę prawną, gdy inny przedsiębiorca może się o niej dowiedzieć zwykłą drogą, a więc np. gdy pewna wiadomość jest przedstawiana w czasopismach fachowych lub gdy z towaru wystawionego na widok publiczny każdy fachowiec jest w stanie poznać, jaką metodę produkcji zastosowano.

"Tajemnica" nie traci zaś swego charakteru przez to, że wie o niej pewne ograniczone grono osób, zobowiązanych do dyskrecji w tej sprawie. -

Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski sp.j. w Warszawie