Przedsiębiorca z branży tekstylnej przed polskim sądem wygrał z hinduską firmą spór o zapłatę ponad 1 mln euro, ale został tylko z kartką papieru. Sąd państwowy w Indiach odmówił uznania tego wyroku. Problem może mieć też GDDKiA z chińskim koncernem COVEC, który nie wywiązał się z kontraktu na budowę autostrady z Warszawy do Łodzi.

– Egzekwowanie roszczeń z Kraju Środka utrudnia niemożność zaskarżenia decyzji chińskiego Sądu Ludowego w takich sprawach. To będzie dużym problem dla polskich przedsiębiorców – mówi Konrad Schampera, adwokat i partner w kancelarii Schampera, Dubis, Zając.

Prawnicy przyznają, że polscy przedsiębiorcy mogą mieć problemy w krajach, z którymi Polska nie ma podpisanych umów dwustronnych, a przewlekłość postępowań w nich jest paraliżująca.

Tak jest przykładowo w Indiach, Hondurasie lub Bangladeszu. Długo mogą trwać procedury w USA, w których panuje inny system prawny i na pierwszy rzut oka należy całą sprawę rozpocząć od początku.

– W kontaktach z kontrahentami z krajów arabskich zasadą jest, że zastrzegają oni, iż spór będzie rozstrzygał ich sąd państwowy. To jest zresztą najlepsze rozwiązanie dla polskich przedsiębiorców, jeżeli zdecydują się skorzystać z pomocy tamtejszego prawnika – uważa Wojciech Szewko, ekspert Business Centre Club.

Zawsze tutejsza kancelaria

Zdaniem specjalistów od prawa międzynarodowego i zagranicznych porządków prawnych, jeśli chodzi o kraje członkowskie Unii Europejskiej, najprostszym rozwiązaniem jest skorzystanie z instytucji europejskiego nakazu zapłaty lub europejskiego tytułu wykonawczego. W innych państwach należy się powoływać przede wszystkim na konwencję o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych oraz na inne umowy międzynarodowe (wykaz znajduje się na stronach internetowych Ministerstwa Sprawiedliwości). Gdy takich umów nie ma, trzeba się odwołać do przepisów wewnętrznych państwa, w którym wyrok ma być wykonany. Tu pojawia się problem, bo brakuje w Polsce adwokatów, którzy doskonale znają prawodawstwo konkretnego kraju.

W takim przypadku trzeba zawsze skorzystać z miejscowej kancelarii, bo ona najlepiej zna przepisy postępowania cywilnego państwa, na terenie którego ten wyrok ma być uznawany, a potem wykonany. Ważne, aby nie robić nic samemu, bo można pozbawić się szans na odzyskanie należności – radzi Jacek Siński, radca prawny i partner w dziale procesowym Kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak.

Według Wojciecha Szewki koszt wynajęcia prawnika w Tunezji jest porównywalny, a bywa, że nawet tańszy niż usługa prawnika z Białegostoku. Miesięczny ryczałt to ok. 5 – 6 tys. zł.

– To nie tylko kwestia znajomości procedury, ale zwyczajów danego kraju, a przede wszystkim języka – dodaje mec. Konrad Schampera.

Trzeba też mieć świadomość specyfiki zawodów prawniczych. Na przykład komornik ma w wielu krajach często inny status niż w Polsce. Jest to zawód bardziej skomercjalizowany i nie wystarczy jak u nas złożenie wniosku i oczekiwanie na wszczęcie i przeprowadzenie egzekucji. Nieco inaczej funkcjonują też sądy i inne organy. Nagminnym problemem są błędy w tłumaczeniach dokumentów, które trzeba wysłać za granicę – mówi Jacek Świeca, radca prawny, ekspert Business Centre Club. Zaznacza, że tempo uznania polskiego wyroku lub stwierdzenia jego wykonalności zależy od sprawnego i szybkiego podjęcia działań i stałego monitorowania sprawy.

Brakuje wiedzy

Joanna Dębek, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości, informuje, że Departament Współpracy i Prawa Europejskiego Ministerstwa Sprawiedliwości nie sprawuje nadzoru nad sprawami indywidualnymi podmiotów, które złożyły wnioski o stwierdzenie wykonalności bezpośrednio w sądzie lub innym organie państwa obcego. Ministerstwo sporadycznie otrzymuje sygnały od polskich przedsiębiorców o ewentualnych trudnościach z uzyskaniem stwierdzenia wykonalności polskiego orzeczenia za granicą. Ostatnio były takie problemy w stosunkach z Ukrainą.

– Kwestia wzajemnego wykonywania orzeczeń omawiana była w maju bieżącego roku podczas konsultacji ekspertów ministerstw sprawiedliwości obu państw.

Konsultacje wykazały, że zasadniczym problemem nie są kwestie prawne, lecz brak możliwości faktycznego wyegzekwowania należności, ponieważ dłużnicy najczęściej znajdują się w stanie upadłości lub nie mają majątku, aby przeprowadzić egzekucję – mówi Joanna Dębek.

Jak jest w UE

Przedsiębiorca może wybrać kilka podstaw prawnych dochodzenia uznania polskiego wyroku.

nr 44/2001 z 22 grudnia 2000 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych. Wiąże wszystkie państwa członkowie UE.

30 października 2007 roku. Jej sygnatariuszami są państwa członkowie UE oraz Szwajcaria, Norwegia i Islandia. Podstawą egzekucji orzeczenia mogą być przepisy rozporządzenia o Europejskim Tytule Egzekucyjnym. Jeśli podstaw prawnych jest kilka i każda wchodzi w grę, to decyzja, który wariant wybrać, należy do wierzyciela.