Nie

. Umowa na zastępstwo jest terminowa i zawieramy ją na czas usprawiedliwionej nieobecności innego pracownika. W chwili gdy ten jeszcze pracuje, nie wolno jej zatem rozpocząć. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by przyszłego zastępcę przyjąć w czerwcu na miesięczny okres próbny, a dopiero od lipca na zastępstwo.

A jak określić termin rozwiązania angażu na zastępstwo?

Sposoby są dwa. Po pierwsze: wskazujemy dokładny termin, z którego upływem kończy się usprawiedliwiona nieobecność zastępowanego pracownika, a po drugie: podajemy, że umowa ulegnie rozwiązaniu z chwilą powrotu osoby nieobecnej. Nawet gdy pracodawca wskaże konkretny termin, a zastępowany zechce wrócić do firmy wcześniej, to i tak dojdzie do rozwiązania takiej umowy. Wyjątek dotyczy kobiety w ciąży. Jedyne, co pracodawca może zrobić, to zwolnić ją z obowiązku świadczenia pracy, ale i tak do czasu rozwiązania umowy musi jej wypłacać wynagrodzenie.