Czy pracownikom służby cywilnej przysługuje dodatkowe wynagrodzenie za czas szkolenia?
– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Czas, kiedy pracownik służby cywilnej uczestniczy w szkoleniu, należy traktować jako wykonywanie obowiązków służbowych. Wynika to z art. 76 ustawy o służbie cywilnej (DzU z 2006 r. nr 170, poz. 1218 ze zm., w skrócie ustawa). Przedsiębiorcy pytają jednak, czy urzędnikowi, który uczy się po godzinach, mają wypłacać wynagrodzenie. Zdania są podzielone.
– Ten przepis z ustawy o służbie cywilnej należy traktować jako szczególny wobec kodeksu pracy. Wynika z niego, że za czas szkolenia przysługuje odpowiednia rekompensata – tłumaczy Piotr Wojciechowski, zastępca dyrektora Departamentu Prawnego Państwowej Inspekcji Pracy.
Do tego stanowiska nie jest natomiast przekonany mecenas Arkadiusz Sobczyk z kancelarii Sobczyk i Współpracownicy z Krakowa. Jego zdaniem art. 76 ustawy odnosi się jedynie do obowiązków pracowniczych, a nie do czasu pracy.
– Naruszy je ten urzędnik, który odmówi udziału w szkoleniu – wyjaśnia mec. Sobczyk.
Takiej interpretacji nie wyklucza też profesor Krzysztof Rączka z Uniwersytetu Warszawskiego. Uzależnia on jednak rekompensatę za czas szkolenia w służbie cywilnej od jego rodzaju.
– Art. 76 ustawy dotyczy szkoleń odbywanych przy rozwoju zawodowym. Gdy szkolenie nie wykracza poza ustalony na dany dzień wymiar czasu pracy, jest to czas pracy. Jeżeli natomiast urzędnik pracuje do 16.00, a kurs ma mieć później albo w dniu wolnym od pracy, to nie przesądzałbym zaliczenia go do czasu pracy – wyjaśnia prof. Rączka.
Oznacza to, że czas szkoleń w służbie cywilnej jest równie kontrowersyjny jak u pracowników, do których stosuje się kodeks pracy. Eksperci długo już polemizują, czy zaliczyć szkolenia do czasu pracy, a jeśli tak – to jakie. Wątpliwości nie mają przy szkoleniach bhp. Niektórzy opowiadają się też za wliczeniem do czasu pracy kursów, w których zatrudniony uczestniczy na polecenie pracodawcy i gdy ich treść wiąże się z wykonywaną u niego pracą.
Pośrednio poglądy te podzielił Sąd Najwyższy. W wyroku z 25 stycznia 2005 r. (I PK 144/04) podkreślił, że szkolenie mające charakter praktyczny odbywa się w stosunku pracy, co oznacza, że zatrudniony wykonuje w tym czasie pracę. A jakie jest stanowisko urzędów? Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Główny Inspektorat Pracy jednomyślnie twierdzą, że czas szkolenia nie jest czasem pracy, bo pracownik nie wykazuje wówczas gotowości do wykonywania obowiązków pracowniczych. Warto tu jednak przypomnieć kodeksową definicję czasu pracy. Z art. 128 k.p. wynika, że jest to czas, kiedy pracownik pozostaje do dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub innym wyznaczonym przez pracodawcę miejscu.
Jeśli chodzi o czas pracy w służbie cywilnej, to tak jak w kodeksie pracy nie może on przekroczyć ośmiu godzin na dobę i średnio 40 w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy.
Inaczej jednak wynagradza się nadgodziny. Zasadniczo w służbie cywilnej nie ma za nie żadnych pieniężnych dodatków. Jedyne, na co może liczyć pracownik, to czas albo dzień wolny. Ten ostatni przysługuje za pracę nadliczbową w niedzielę i święto. Za inne nadgodziny, w tym również przypadające w porze nocnej, przysługuje czas wolny.