Według przepisów ordynacji podatkowej przedłużenie kontroli jest czynnością jednostronną. Kontrolowany jest informowany o nowym terminie zakończenia kontroli i przyczynach tej sytuacji. Podatnik nie może się bronić wskazując, że np. nieprawdą jest konieczność przedłużenia kontroli z uwagi na skomplikowany charakter działań kontrolerów.

Ustawodawca nie przewidział bowiem możliwości wniesienia zażalenia na postanowienie o przedłużeniu terminu zakończenia kontroli. I to nawet wtedy, gdy kontrolowany potrafi wykazać brak zasadności tego przedłużenia. Zastrzeżenia do postanowienia będą rozpatrywane dopiero przy odwołaniu od decyzji podatkowej.

A więc samej kontroli to nie zatrzyma. W sytuacjach oczywistej bezprawności kontroli podatnik może złożyć skargę do organu wyższego stopnia, ewentualnie skorzystać ze sprzeciwu na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

Bez zbędnej zwłoki

Artykuł 284b § 1 ordynacji podatkowej (dalej: o.p.) stanowi, że kontrola powinna zostać zakończona bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w terminie wskazanym w upoważnieniu do przeprowadzenia kontroli. Przepis ten wydaje się być jednoznacznym nakazem ustawodawcy, aby kontrole odbywały się szybko i w terminach deklarowanych przez kontrolerów.

Jednak art. 284b § 1 o.p. należy „czytać" w powiązaniu z art. 284b § 2 o.p., który mówi, że o każdym przypadku niezakończenia kontroli w terminie wskazanym w upoważnieniu, kontrolujący obowiązany jest zawiadomić na piśmie kontrolowanego, podając przyczyny przedłużenia terminu zakończenia kontroli i wskazując nowy termin jej zakończenia.

Z łącznego zastosowania tych przepisów wynika, że termin zakończenia kontroli wskazany w upoważnieniu może być przedłużony, zaś warunkiem koniecznym skuteczności przedłużenia tego terminu jest:

1) zawiadomienie na piśmie kontrolowanego,

2) podanie przyczyn przedłużenia terminu zakończenia kontroli i

3) wskazanie nowego terminu jej zakończenia.

Jeżeli ta procedura nie zostanie dotrzymana, to przepisy automatycznie uruchamiają sankcję utraty mocy prawnej dowodów.

Przed skutkami przedłużającej się kontroli podatnika ma chronić zasada, że „dokumenty dotyczące czynności kontrolnych dokonanych po upływie terminu na przeprowadzenie kontroli nie stanowią dowodu w postępowaniu podatkowym".

Sankcja rzadko stosowana

Ochronę interesów podmiotów kontrolowanych wyłącza jednak prosta czynność techniczna – wskazanie nowego terminu zakończenia kontroli. Podatnicy, którzy czują się skrzywdzeni wielomiesięczną kontrolą, czasami rozpoczynają spór sądowy próbując wykazać, że nie było uzasadnienia dla przedłużania kontroli. Chcą pozbawić mocy prawnej dowody zebrane po pierwotnym terminie przeprowadzenia kontroli. Takie starania są skazane na porażkę.

Dlatego, że sądy sprawdzają jedynie, czy kontrolowanemu została przekazana informacja o nowym terminie zakończenia kontroli. Jest to kryterium oceniane formalnie. To, że kontrola trwała sześć miesięcy zamiast planowanych 30 dni i sparaliżowała firmę, w świetle art. 284b o.p. jest bez znaczenia prawnego. Organy podatkowe dbają o to, aby pismo przedłużające termin kontroli zostało wydane w odpowiednim terminie i zawierało elementy wymagane przez art. 284b o.p.

Sam ustawodawca nie dał sądom narzędzi do sprawdzenia procedury przedłużania terminu kontroli, gdyż przepis ten nakazuje kontrolerom podać „przyczyny przedłużenia terminu zakończenia kontroli". Taka konstrukcja przepisu nie nakazuje, aby były to przyczyny „uzasadnione", „usprawiedliwione" „niezależne od kontrolerów".

Z reguły w przypadku formalnie poprawnie przeprowadzonego przedłużenia zastosowania nie będzie miał też art. 77 ust. 6 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

Zgodnie z tym przepisem, dowody przeprowadzone w toku kontroli przez organ kontroli z naruszeniem przepisów prawa w zakresie kontroli działalności gospodarczej przedsiębiorcy, jeżeli miały istotny wpływ na wyniki kontroli, nie mogą stanowić dowodu w żadnym postępowaniu administracyjnym, podatkowym, karnym lub karnoskarbowym dotyczącym kontrolowanego przedsiębiorcy.

Przedłużenie czasu trwania kontroli zazwyczaj nie jest uznawane za „naruszenie prawa mające istotny wpływ na wynik kontroli". Jest to ewentualnie „tylko" naruszenie prawa.

Nie można kwestionować

Na podstawie art. 236 o.p., na wydane w toku postępowania postanowienie służy zażalenie, gdy ustawa tak stanowi. Zażalenie wnosi się w terminie siedmiu dni od dnia doręczenia.

Zażalenie można więc wnieść tylko wtedy, gdy przepisy ordynacji podatkowej przewidują taką możliwość. W odniesieniu do przedłużeniu czasu trwania kontroli nie ma takiej możliwości. Ustawodawca świadomie bowiem wyłączył – i ta zasada obowiązuje w art. 284b o.p. „od zawsze" – możliwość wniesienia przez kontrolowanego zażalenia na postanowienie o nieuzasadnionym, zdaniem kontrolowanego, przedłużeniu kontroli.

Zarzuty, jakie podatnik ma wobec przedłużenia kontroli, może podnieść jedynie w odwołaniu od decyzji. Oznacza to, że sprawdzenie prawidłowości przebiegu kontroli pod kątem jej czasu trwania odbywa się wiele miesięcy po zakończeniu kontroli. Gdyby sprawdzenie odbywało się zaraz po przedłużeniu czasu jej trwania i okazałoby się, że zarzuty kontrolowanego są zasadne, ustawodawca miałby kłopot. Musiałby wprowadzić jakiś rodzaj sankcji za wydłużenie czasu trwania kontroli bez rzeczywistego uzasadnienia.

Podatnicy znający obecny system kontroli nie potrafią w ogóle sobie wyobrazić, że po wykazaniu przez nich, iż nie ma uzasadnienia do przedłużania kontroli, kontrolerzy muszą zakończyć kontrolę i opuścić firmę.

W wyroku z 21 maja 2009 r. (I FSK 551/08) NSA potwierdził, że prawidłowo WSA w Gdańsku uznał, iż postanowienie naczelnika urzędu skarbowego, na podstawie którego organ podatkowy przedłużył termin zakończenia postępowania kontrolnego, nie podlega zaskarżeniu.

Przyczyną przedłużenia terminu postępowania kontrolnego było nieudostępnienie przez podatnika żądanej dokumentacji podatkowej za 2002 rok. Podatnik nie zgadzał się z takim uzasadnieniem twierdząc, że jest to nieprawdziwy powód. WSA w Gdańsku powołał się na art. 236 § 1 o.p. który stanowi, że na wydane w toku postępowania postanowienia służy zażalenie, wyłącznie wtedy, gdy ustawa tak stanowi.

Ustawodawca nie przewidział możliwości zaskarżenia postanowienia w sprawie przedłużenia terminu zakończenia postępowania kontrolnego, o czym podatnik został pouczony w zaskarżonym postanowieniu. Postanowienia, na które nie służy zażalenie, mogą być zaskarżone jedynie w ramach odwołania od decyzji, zgodnie z art. 237 o.p.

Inne rozwiązania są nierealne

Z jednej strony, gdyby podatnicy mieli możliwość kwestionowania przedłużenia kontroli, urzędy zostałyby zasypane zażaleniami w tej sprawie. Z drugiej strony, skoro ustawodawca nie przyznał podatnikom takiego prawa, to art. 284b o.p. wprowadza fikcyjną ochronę podatników przed przewlekłą kontrolą.

Dla przedłużenia czasu kontroli urząd musi spełnić jedynie przesłanki formalne w postaci podania kilku informacji, a podatnik nie może kwestionować prawdziwości tych informacji. Załóżmy, że podatnik jednak miałby takie prawo.

Przykład

Wyobraźmy sobie, że właściciel kontrolowanej firmy wnosi zażalenie. Uzasadniając je, składa oświadczenie, że słyszał jak kontroler przez telefon „wygadał się", że podany oficjalnie jako przyczyna przedłużenia kontroli „skomplikowany charakter sprawy" jest nieprawdą.

Rzeczywistym powodem przedłużania kontroli jest według podsłuchanej rozmowy urlop pracownika urzędu skarbowego oraz napięty plan kontroli w innych firmach i brak „mocy przerobowych urzędu".

Pojawia się problem, jak odróżnić czy takie oświadczenie przedsiębiorcy odpowiada prawdzie, czy też jest elementem walki o przetrwanie zdesperowanego podatnika, który wiedząc o tym, że nie płacił przez dwa lata podatku od towarów i usług zrobi wszystko, aby utrudnić przebieg kontroli.

Ustawodawca uniknął więc rozstrzygania tego typu spraw powołując się na argument paraliżu systemu kontroli fiskalnej. Zadecydował, że jeżeli tylko kontrolerzy w odpowiedni sposób poinformowali kontrolowanego o przedłużeniu czasu trwania kontroli, to kontrolowany nie może zablokować kontroli. Jeżeli kontrola nic nie wykaże, to podatnik nie poniesie wszak żadnych strat poza czasowymi utrudnieniami.

Wyjątkowo skarga

Nieprzyznanie kontrolowanym prawa do kwestionowania na podstawie przepisów ordynacji podatkowej zasadności przedłużania czasu kontroli nie ma charakteru bezwzględnego. Wyjątek dotyczy np. sytuacji, gdy kontrolujący jako przyczynę przedłużenia kontroli podał przeszkodę niezwiązaną z istotą kontroli.

W wyroku WSA w Gdańsku z 27 listopada 2007 r. (I SA/Gd 382/07) sąd wskazał, że taka sytuacja powstaje, gdy kontrolujący uzasadni, że był zajęty innymi czynnościami służbowymi i musiał odłożyć w czasie czynności kontrolne. Sąd wskazał jakie kontrolowany ma prawa w takiej sytuacji.

Ma możliwość złożenia „skargi na nieuzasadnione przedłużanie kontroli do organu wyższego stopnia wobec organu kontroli lub złożyć wniosek o odstąpienie od kontroli, skoro kontrolujący nie może zakończyć jej w wyznaczonym terminie."

Kiedy ma być doręczone zawiadomienie

Kontrowersje budzi sytuacja, gdy kontrolowany został zawiadomiony o przedłużeniu kontroli, ale nastąpiło to już po upływie terminu zawartego w upoważnieniu do przeprowadzenia kontroli albo w dokumencie przedłużającym ten termin.

Przykład

W upoważnieniu do przeprowadzenia kontroli zakończenie czynności kontrolnych określono na 15 lutego. Postanowienie o przesunięciu tego terminu na 15 kwietnia zostało wydane 13 lutego, ale podatnik otrzymał je dopiero 25 lutego.

Przez cały okres między poprzednim terminem zakończenia kontroli a otrzymaniem przez kontrolowanego informacji o przedłużeniu kontroli trwały czynności kontrolne.

Jest niewielkie prawdopodobieństwo, że dokumenty dotyczące czynności kontrolnych dokonanych w tym okresie nie będą stanowić dowodu w postępowaniu podatkowym.

Zagadnienie to jest kontrowersyjne, ale wydaje się, że większość sądów uzna dokumenty z okresu 16 lutego – 25 lutego za pełnowartościowe dowody. Przykładem jest wyrok z 22 sierpnia 2012 r. wydany przez WSA w Opolu (I SA/Op 232/12). Z akt sprawy wynikało, że organ I instancji wszczął postępowanie kontrolne na podstawie upoważnienia z 6 lutego 2008 r., w którym wskazano jako termin jego przewidywanego zakończenia 7 kwietnia 2008 r.

Termin ten kontrolujący kilkakrotnie przedłużali aż do 16 marca 2009 r. Dyrektor urzędu kontroli skarbowej każdorazowo dokonywał zmiany upoważnienia do przeprowadzenia kontroli, a także zawiadamiał o nowych terminach, podawał przyczyny przedłużenia kontroli i wskazywał przewidywalną datę jej zakończenia.

Zmiany upoważnienia i wskazania nowego terminu zakończenia kontroli dokonywano w terminie wskazanym uprzednio do jej zakończenia, ale doręczenie zmiany następowało w późniejszym terminie. Sąd podkreślił, że doręczenie podatnikowi zmiany upoważnienia, wskazującego nowy termin zakończenia kontroli, po dniu wskazanym uprzednio do jej zakończenia nie jest naruszeniem przepisów i nie skutkuje utratą mocy dowodowej dokumentów zebranych w tym okresie. ?

Sprytny trik podatników

Podatnicy próbowali walczyć z przedłużaniem kontroli w sprytny sposób. Jego opis znajdziemy w wyroku NSA z 24 lutego 2011 r. (I FSK 314/10).

Skoro protokół kontroli jest sporządzany po terminie przewidzianym na czynności kontrolne to nie może być dowodem w postępowaniu podatkowym. Wszak dokumenty dotyczące czynności kontrolnych dokonanych po upływie tego terminu nie są dowodem w postępowaniu podatkowym, chyba że został wskazany nowy termin zakończenia kontroli.

Taka była argumentacja podatnika w tej sprawie. Uznał on, że nastąpiło naruszenie prawa poprzez zakończenie kontroli podatkowej po upływie 28 dni od ostatniego dnia wyznaczonego w postanowieniu o przedłużeniu kontroli. W ostatnim postanowieniu i zawiadomieniu wyznaczono termin na 31 marca 2008 r. Faktyczne zakończenie kontroli miało miejsce w dniu wręczenia protokołu kontroli, tj. 28 kwietnia 2008 r. Wobec tego, zdaniem podatnika, protokół kontroli, jako dokument z czynności kontrolnych dokonanych po upływie tego terminu z art. 284b § 3 o.p. nie mógł być dowodem w postępowaniu podatkowym.

Sąd przyznał, że dokumenty dotyczące czynności kontrolnych dokonanych po upływie tego terminu nie stanowią dowodu w postępowaniu podatkowym, chyba że został wskazany nowy termin zakończenia kontroli. Jednak zasadę tę należy rozumieć inaczej niż chce tego podatnik, a mianowicie w ten sposób, że nie będą mogły być uznane za dowód w postępowaniu podatkowym dokumenty dotyczące czynności kontrolnych podjętych po upływie terminu wskazanego w przedłużeniu czasu kontroli.

Skutek taki nie dotyczy samego protokołu kontroli. Powołany wyrok jest interesujący też dlatego, że początkowo, w upoważnieniu do przeprowadzenia kontroli, termin jej zakończenia określono na 31 grudnia 2005 r., jednak w związku z włączeniem postępowania kontrolnego do śledztwa prowadzonego przez prokuraturę, termin zakończenia kontroli był siedmiokrotnie przedłużany, o czym zawiadamiano podatnika postanowieniami. Kontrola trwała prawie trzy i pół roku.