Jacek Skała
Prokurator, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP
Odp: Nie mam zdania
W mojej ocenie każdy obywatel, także sędzia ma prawo do podpisywania apeli, które uważa za słuszne. Z całą pewnością jednak sędzia nie ma prawa do kwestionowania statusu innego sędziego lub grupy sędziów. Taki czyn jest spenalizowany i sui generis stanowi delikt dyscyplinarny. Ustawa w tym obszarze nigdy nie była i nie jest stosowana. To tak jakby w kodeksie karnym ustawodawca określił nowy typ przestępstwa ale Policja i Prokuratura uznałaby, że przepisu tego stosować nie będzie.
Hanna Litwińczuk
Profesor, Uniwersytet Warszawski ,Wydział Prawa i Administracji, Katedra Prawa Finansowego
Odp: Nie zgadzam się
Może być motywowana politycznie, ale może wynikać też z interpretacji przepisów Konstytucji dotyczących prerogatyw Prezydenta, słowo " wyłącznie" znacznie zawęża ocenę i możliwość udzielenia jednoznacznej odpowiedzi.
Piotr Podgórski
Radca prawny, członek zarządu Ogólnopolskiej Federacji Przedsiębiorców i Pracodawców Przedsiębiorcy.pl
Odp: Zgadzam się
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pełni kluczową rolę w zapewnianiu jednolitego stosowania i interpretowania prawa unijnego we wszystkich państwach członkowskich. Jego rozstrzygnięcia – również te zapadające w ramach procedury pytań prejudycjalnych – mają charakter wiążący dla sądów krajowych. Oznacza to, że każdy sąd, rozpatrując sprawę z elementem prawa UE, obowiązany jest stosować się do interpretacji przedstawionej przez Trybunał, niezależnie od tego, czy uczestniczył w postępowaniu, które doprowadziło do wydania danego wyroku.
Ponadto, zgodnie z wyrokiem TSUE z dnia 30 września 2003 r. w sprawie C-224/01 Köbler, państwo członkowskie może ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą wobec jednostek w sytuacji, gdy sąd krajowy dopuści się rażącego naruszenia prawa Unii. Naruszenie to uznaje się za szczególnie poważne m.in. wtedy, gdy orzeczenie sądu krajowego pozostaje w oczywistej sprzeczności z utrwalonym orzecznictwem Trybunału.
Sędziowie muszą respektować wyroki TSUE, co wynika z faktu członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Nie można zatem z tego powodu wyciągać w jakichkolwiek negatywnych konsekwencji, w tym odmawiać nominacji lub awansu na wniosek KRS. Pytanie jedynie, czy to leżało u podstaw decyzji prezydenta, gdyż ta niestety nie została przez niego uzasadniona.